Hyundai planuje wzrost sprzedaży

Hyundai to marka, która na Starym Kontynencie ma już dobrze wyrobioną markę. Przez dziesięciolecia naprawdę trudnej pracy, koncern z Korei Południowej to obecnie jedna z największych grup na całym świecie. Regularnie plasuje się w okolicach pierwszej piątki pod względem ilości wyprodukowanych samochodów osobowych, a do tego cieszy się dobrą opinią. W 2023 roku Hyundai planuje spory wzrost sprzedaży, a dyrektor generalny europejskiego oddziału liczy na pobicie rekordów.

Rekordowa sprzedaż w zasięgu — plany Hyundaia na resztę roku

Jesteśmy już nieco za połową roku, więc to doskonały moment na ogłoszenie planów na jego pozostałą część. To samo pomyślał Hyundai. Południowokoreański koncern podzielił się swoimi planami na 2023 rok i te są naprawdę ambitne. Wedle osób, które nim zarządzają, w zasięgu jest nawet rekordowa sprzedaż. Mówił o tym dyrektor generalny Hyundai Europe Michael Cole.

Najnowsze dane na temat tego, jak radzi sobie Hyundai pochodzą z końca czerwca 2023 roku. Sprawdzając je, można szybko zauważyć, że południowokoreańska marka zaliczyła pewien wzrost względem poprzedniego roku. Licząc kraje członkowskie Unii Europejskiej, EFTA, a także Wielką Brytanię łączna liczba rejestracji wyniosła 270 675 egzemplarzy. Jest to wynik o 2,7% lepszy niż w analogicznym okresie minionego roku.

Aż 51 tysięcy samochodów to efekt samej sprzedaży w czerwcu. Pole do popisu jest więc duże i w drugiej części roku Hyundai liczy na naprawdę dobre wyniki. Rekord do pobicia to około 570 tysięcy samochodów i naturalnie pochodzi z 2019 roku. Trzeba też pamiętać, że Europa to mimo wszystko jeden z mniejszych rynków dla Hyundaia i całej grupy, która produkuje kilka milionów samochodów rocznie. Znacznie bardziej istotne są różnego rodzaju rynki azjatyckie, gdzie marka cieszy się dużą popularnością.

Hyundai planuje zwiększyć sprzedaż nie tylko w 2023 roku

Koreańska marka snuje nie tylko plany krótkoterminowe. Bardzo ważne są też te tworzone w dalszej perspektywie. Czeka nas w końcu elektryczna rewolucja w motoryzacji. Większość aut spalinowych bezpowrotnie zniknie w ciągu najbliższych kilkunastu lat i przetrwają nieliczne modele. Dlatego każdy producent liczy na to, by do około 2030 roku sprzedawać już możliwie jak najwięcej elektryków.

Ma to pozwolić na dużo płynniejsze przejście w świat zelektryfikowanej motoryzacji. Hyundai czuje się na tyle pewny, że zmienia swoje plany dotyczące ilości sprzedawanych aut w 2030 roku i ją podwyższa. Pierwotnie w 2030 roku Hyundai planował już sprzedaż 1,87 miliona samochodów elektrycznych rocznie. Teraz jednak marka z Korei Południowej liczy na nawet 2 miliony elektryków w trakcie jednego roku kalendarzowego. Trzeba przyznać, że jest to naprawdę ambitny plan.

Na szczęście nie są to jednak plany, które nie mają żadnego pokrycia. Hyundai ma jasną strategię i liczy na to, że dzięki niej uda się szybko zwiększyć sprzedaż elektryków. Przede wszystkim mowa o przystosowaniu zakładów produkcyjnych. W planach jest zbudowanie nowej fabryki, która będzie dedykowana w pełni elektrykom. Ponadto jeden z zakładów zajmujących się budową silników spalinowych zostanie przebranżowiony i zreorganizowany. Hyundai liczy nie tylko na wysoką sprzedaż, ale też na dobrą marżę. Ta dla elektryków ma wynosić około 10%.

Wiemy też, jak grupa będzie inwestować swoje fundusze. Do 2026 roku nakłady na auta spalinowe i technologie przyszłości mają być podobne do siebie. W kolejnych latach udział elektryków i innych aut bezemisyjnych ma rosnąć. W ten sposób marce uda się opracować nowoczesne i ciekawe pojazdy. Ponadto tak duże wydatki na auta spalinowe w trakcie najbliższych trzech lat są po prostu konieczne. Hyundaia, podobnie jak innych producentów czeka przystosowanie samochodów osobowych do norm Euro 7. Aby dalej sprzedawać obecne auta, mogą być wymagane niemałe nakłady finansowe, więc jest to jak najbardziej dobra decyzja. W ten sposób marka zadba o źródło dochodów w najbliższych latach, a także przyszłość w tym samym czasie.