Na czym będzie polegał agencyjny model sprzedaży samochodów?

W najbliższym czasie możemy spodziewać się zmian w tym, w jaki sposób w naszym kraju sprzedawane będą samochody osobowe. Największe marki zmiany te wprowadziły już w innych państwach należących do Unii Europejskiej i niebawem planują zrobienie tego w Polsce. Czym dokładnie jest agencyjny model sprzedaży samochodów i na czym ma on polegać?

Jak obecnie sprzedawane są nowe samochody osobowe?

W tym momencie kupując nowy samochód osobowy w Polsce, w 99% przypadków nie kupujemy go bezpośrednio od producenta. Sprzedażą zajmują się bowiem autoryzowani dealerzy marki, którzy mają z nią podpisaną umowę i zamawiają od niej auta za określoną cenę, a następnie sprzedają je z doliczoną własną marżą, a także wliczając takie opłaty jak akcyza, podatek VAT, czy też koszty transportu samochodu.

Takie salony oferują pełen pakiet i usług i dzięki temu, że na rynku panuje tak duża decentralizacja, możliwe jest dopasowanie oferty do miejsca, w którym mieści się salon, czy też zawiązanie współpracy z na przykład firmami ubezpieczeniowymi bądź dostawcami opon i innych akcesoriów. Dodatkowo wraz z salonami prowadzonymi przez autoryzowanych dealerów bardzo często w jednym miejscu działają również autoryzowane stacje obsługi, czyli tak zwane ASO, w którym wykonywane są naprawy aut danej marki.

Czym jest agencyjny model sprzedaży samochodów?

Największe koncerny planują jednak zmiany w zakresie sprzedaży swoich samochodów osobowych. Dealerzy nie mają już sprzedawać aut, a zapewniać obsługę klientom, którzy nowe auta będą kupować bezpośrednio od marki. Taki system wprowadził między innymi Volkswagen w Niemczech oraz Austrii i dotyczy on pojazdów elektrycznych z linii ID.

Oczywiście wprowadzenie agencyjnego modelu sprzedaży samochodów osobowych nie oznacza, że nagle z miast znikną salony samochodowe. Po prostu zmieni się ich rola, a także sposób działania. Pracownicy takich salonów będą teraz pełnić rolę pośrednika pomiędzy marką a klientem, który chce zakupić nowy samochód osobowy.

Jak działać ma agencyjny model sprzedaży samochodów?

W agencyjnym modelu sprzedaży samochodów chodzi przede wszystkim o to, by coraz więcej rzeczy dało się wykonać z pomocą internetu. Już obecnie jest to możliwe, gdyż wszyscy producenci samochodów osobowych oferują swoje konfiguratory, z których pomocą można stworzyć swoje wymarzone auto. Dzięki wprowadzeniu agencyjnego modelu sprzedaży przełożenie auta z sieci do świata rzeczywistego ma być jednak znacznie prostsze.

Co zmieni się wraz z wprowadzeniem agencyjnego modelu sprzedaży samochodów?

To, co zmieni się przede wszystkim to ceny, a tak w zasadzie to, kto zajmuje się ich ustalaniem. Autoryzowani dealerzy nie będą już się tym zajmować i ceny mają być odgórnie ustalane przez producenta i będą takie same na terenie danego kraju. W ten sposób producent samochodów może znacznie lepiej kontrolować wyniki sprzedażowe w danym regionie i obserwować jak ceny mają wpływ na sprzedaż.

Obecnie ceny były bowiem ustalane przez dealerów, którzy mogli oferować na przykład rabaty dealerskie, czy też przeprowadzać wyprzedaże rocznika, na których tracili właśnie oni, gdyż wyprzedaże to nic innego jak zmniejszenie marży nakładanej na auto przez dealera.

Kontrowersje wokół agencyjnego modelu sprzedaży samochodów

Pomimo tego, że agencyjny model sprzedaży samochodów nie został jeszcze wprowadzony w żadnym kraju w 100 procentach, już wywołuje on sporo kontrowersji. Swoje uwagi zgłosiła między innymi organizacja dealerów samochodów CECRA. Według niej wprowadzenie agencyjnego modelu sprzedaży samochodów może bowiem naruszać unijne przepisy antymonopolowe.

Główny problem, który porusza organizacja CECRA to fakt, iż wprowadzenie agencyjnego modelu sprzedaży samochodów oznacza, że wciąż ryzyko handlowe i finansowe jest ponoszone przez dealerów, którzy staną się agentami. Nie będą oni mieli już jednak wpływu na ceny aut, które będą odgórnie ustalane przez producentów. Taka praktyka miałaby nie pozwolić na uznanie tego, że producent nie ma kontroli nad ceną końcową, a co za tym idzie nie mógłby zrezygnować z ponoszenia ryzyka handlowego oraz finansowego.