Czy nowe agencyjne umowy dealerskie spowodują wzrost sprzedaży samochodów w Internecie?

Agencyjny model sprzedaży samochodów jest naprawdę ciekawym zagadnieniem, który może wymiernie wpłynąć w przyszłości na sposób, w jaki kupujemy samochody.

Czym właściwie jest agencyjny model sprzedawania samochodów?

Rynek motoryzacyjny ciągle się zmienia. Głównie po to, by nadążyć za światem, który w ostatnich latach – czy tego chcemy, czy nie – przechodzi naprawdę wiele transformacji. Pandemia koronawirusa przyniosła za sobą wiele długoterminowych skutków, a jednym z nich jest fakt, że coraz więcej osób woli załatwiać wszelkie kwestie nie wychodząc z domu i ograniczając kontakt fizyczny. Tyczy się to nawet kupna samochodów, co jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu byłoby zupełnie nie do pomyślenia. Producenci samochodów musieli jednak w jakiś sposób nadążyć za tymi wszystkimi zmianami, a próbą ku temu jest coraz szersze wprowadzanie agencyjnego modelu sprzedaży w salonach dealerskich. Na czym jednak ten typ sprzedaży się opiera?

W wielkim skrócie, w takim modelu funkcjonowania salonu dealer staje się niejako agentem, pośrednikiem w zawiązywaniu bezpośredniej umowy pomiędzy klientem a marką. Sprawia to, że salon pomaga w stworzeniu i podpisaniu umowy, skonfigurowaniu samochodu, a także jego odbioru, lecz wszelkie operacje mogłyby równie dobrze zostać wykonane bez pomocy agenta, nie licząc oczywiście odbioru samochodu. Na razie dostarczenie auta kurierem pod wskazany adres nie jest możliwe, lecz w przyszłości – kto wie?

Co stoi za takimi zmianami w kwestii funkcjonowania salonów dealerskich? Oczywiście chęć zwiększenia ogólnych zysków. Producenci z uwagi na kary emisyjne od Unii Europejskiej muszą zwiększyć swoje zyski, a uproszczenie całego procesu sprzedaży może w tym zdecydowanie pomóc. Dodatkowo nie można po prostu pomijać rosnącej popularności Internetu w przypadku takich właśnie zakupów. To właśnie dlatego agencyjny model sprzedaży aut może być prawdziwą przyszłością branży motoryzacyjnej. Zresztą kiedyś mało kto spodziewałby się, że ogłoszenia motoryzacyjne na przeznaczonych do tego portalach mogą również zawierać auta wprost od autoryzowanych salonów. Trzeba kapitalizować zyski na wiele sposobów.

Dlaczego temat agencyjnych umów dealerskich był tak kontrowersyjny?

W przypadku korzystania z agencyjnego modelu sprzedaży przez jakiś czas można było mówić o pewnej kontrowersji. Do pewnego momentu bowiem ten typ prowadzenia handlu był w przypadku sprzedaży aut… nielegalny w Unii Europejskiej. To jednak zostało zmienione w czerwcu tego roku wraz z nowymi dyrektywami, które tak naprawdę otworzyły drogę wszelkim producentom samochodów do posługiwania się w sprzedaży aut agentami. Nic więc dziwnego, że wielu agentów nie zastanawia się już raczej czy model agencyjny zostanie wprowadzony, a raczej kiedy i jak dokładnie będzie on wyglądać w przypadku konkretnej marki. Ruchy niektórych z nich pokazują bowiem, że może być to proces już nie do zatrzymania.

Które marki otwarcie działają na polu modelu agencyjnego?

Możemy wspomnieć o kilku koncernach, które już teraz zaczynają działać bardzo prężnie w kwestii implementacji modelu agencyjnego w przypadku wybranych samochodów czy salonów. Elektryczne pojazdy Grupy Volkswagen na przykład są obecnie sprzedawane tylko i wyłącznie w taki sposób, co ma również działać pozytywnie na ich promocję. O przejściu na model agencyjny myśli również koncern Stellantis, w którego skład wchodzą między innymi Citroen, Fiat, Peugeot, Opel czy Alfa Romeo, lecz głosy zza kuluarów mówią dosadnie, iż ten konglomerat robi to w sposób szkodliwy dla dealerów.

Czy model agencyjny może zwiększyć odsetek sprzedaży samochodów w Internecie?

Jednym z nadrzędnych celów, który stoi za wprowadzaniem agencyjnego modelu sprzedaży, jest oczywiście chęć przejęcia internetowej niszy, która z roku na rok liczy się w statystykach sprzedaży coraz mocniej. Może być to na przykład świetna platforma do promowania aut elektrycznych, co na przykład robi Grupa Volkswagen, a także do zmniejszenia liczby formalności, które należy załatwić po drodze do kupna wymarzonego auta.